Szukaj na tym blogu

piątek, 27 maja 2011

syrena

Syreny to istoty, których ślad odnaleźć możemy w wielu kulturach.Syreni śpiew jest synonimem czegoś pięknego, ale i zgubnego, bowiem zbytnie poddanie się jemu prowadziło nieszczęsnych żeglarzy ku zgubie. Na opowieści o nich możemy natrafić w wielu zakątkach świata, a ich wizerunek zbytnio nie odbiega od siebie.W mitologi greckiej pół kobieta - pół ptak. Później, podobnie jak w mitologi rzymskiej, nimfa morska wyobrażana jako ryba z głową kobiety lub pod postacią pół kobiety - pół ryby. Te dwa różne wyobrażenia syren wywołują nieporozumienia w niektórych językach i tłumaczeniach. W języku polskim (podobnie jak we francuskim, hiszpańskim, portugalskim lub rumuńskim) "syrena" oznacza istotę związaną z wodą. W innych językach z reguły oznacza pół kobietę - pół ptaka.

Według mitologi greckiej Syreny mieszkały na wyspie znajdującej się między wyspą Kirke a Scyllą i Charybdą. Siedziały na łące i śpiewały. Na wybrzeżu znajdowało się mnóstwo kości tych, którzy usłyszeli ich śpiew i wyszli na ląd.Odyseusz przepływając statkiem w ich pobliżu za radą Kirke kazał przywiązać się do masztu po wcześniejszym zalepieniu uszu woskiem swoim towarzyszom. Chciał usłyszeć ich śpiew i przeżyć. Wydał bezwzględny rozkaz, aby go nie rozwiązano, mimo błagań.Greckie syreny różnią się jednak najbardziej ze wszystkich bowiem maja ciało ptaka, a głowę kobiety.Rzeczą, którą je łączy z innymi syrenami to, że swoim pięknym śpiewem sprowadzają na żeglarzy zgubę. .

Jedna wersja mówi ,że Syreny zamieszkiwały małe wyspy na Morzu śródziemnym (w pobliżu jońskiego miasta Fokaja), skąd wabiły urzekającym śpiewem żeglarzy i zabijały ich.
Inne wersje mówią, że były to córki Zeusa, które towarzyszyły zmarłym w drodze do Hadesu.Troszczyły się o ich dusze i opłakiwały je, dlatego ich wizerunki umieszczano na nagrobkach.
Homer wymienił dwie syreny, później pisano, że były trzy:
  • Partenope
  • Ligea
  • Leukozja
Inne wersję wymieniają ich jeszcze więcej.
Orfeusz uratował Argonautów zagłuszając śpiew nimf własną pieśnią i grą na lirze. Syreny rzuciły się do morza i zamieniły w rafy.

Syrena z rybim ogonem występuje także w herbach miast i regionów, m.in. miasta Warszawy i holenderskiej gminy Eemsmod.Syrena w herbie Warszawy była przedstawiana jako skrzydlaty potwór w ciele mężczyzny o nogach byka i lwim ogonie, uzbrojonego w tarczę i miecz. W połowie XVI w. syrence nadano kobiece cechy, ale nadal była potworem ze skrzydłami smoka, szponami, ogonem i udami pokrytymi łuskami. W połowie XVIII w. wpływy klasycystyczne spowodowały zastąpienie potwora postacią półnagiej kobiety z bułatem i tarczą w rękach oraz zwiniętym rybim ogonem zamiast nóg. W obecnej formie godło stolicy zostało zatwierdzone w 1938 r.
 Jedną z najbardziej znanych nam syren  jest  nasza polska Sawa. Syreny są istotami zrodzonymi z morza, a niekiedy córkami władcy mórz- Neptuna. Ich życie, zaczyna się w morzu, i kończy się w morzu (trzeba pamiętać, ze syrena nie może żyć bez wody). Choć długowieczne i nie starzejące się to jednak śmiertelne- po śmierci przeistaczają się w morską pianę. Są to istoty o niezwykłej urodzie, długich włosach, w które wplecione są wodorosty, muszle i inne morskie ozdoby. Osłaniają ich nagie (czasem przyozdobione w sznury pereł) ciała. Nie zawsze jednak muszą być przyczyną nieszczęścia- czasem zdarza się iż spełniają życzenia żeglarzy. Ten wizerunek towarzyszy syrenie słowiańskiej, europejskiej (choć są wyjątki) a nawet japońskiej.
Wars był  rybakiem, który pewnego wieczoru usłyszał nad Wisłą przepiękny śpiew. Zauroczony nim i zaintrygowany tym do kogo mógłby należeć ten głos , co noc przychodził i szukał jego właścicielki. W końcu okazuje się nią syrena- Sawa, która spłoszona obecnością człowieka ucieka. Mijają lata, a Wars co nocy przybywa by spotkać swoją ukochaną i posłuchać jej mistycznego śpiewu. Nie spotykał jej już jednak, aż do czasu…Pewnej nocy los znów daje Warsowi szansę spotkania pięknej syreny. Korzystając z niej rybak łapie ją w sieć z zamiarem zabrania do domu. Przerażona syrena prosi go o uwolnienie, płacząc perłowymi łzami i mówiąc mu, żeby ją uwolnił, gdyż umrze ona w niewoli.Wars odpowiada jej, że nie może tego zrobić, gdyż kocha ją i chce ją mieć zawsze przy sobie. Sawa złożyła mu obietnicę, że jeśli tylko puści ją wolno, to ona co noc będzie przypływać nad brzeg aby mu śpiewać.Poruszony łzami i prośbami syreny Wars zgadza się na propozycję i odtąd co noc,  aż do jego śmierci kochankowie spotykali się ze sobą każdej nocy nad brzegiem Wisły. 
    Japońska syrena nazywa się ningyo i niewiele się różni od przedstawionego wizerunku. Nie jest zbyt skora do kontaktów z ludźmi, ale czasem pojawia się aby: ich ostrzec lub udzielić rady. Różnica w wyglądzie tkwi oczywiście w jej: kolorze skóry, rysach twarzy i włosach (które są czarne i proste). Orientalna syrena wydaje się być jednak nieco smutnawa, co często widać na jej zatroskanej twarzy. Łzy jej natomiast zamieniają się w perły. A legendy wspominają , że jeśli dziewczyna, zje mięso pięknej ningyo czas się dla niej zatrzyma- przez tysiąc lat może żyć i będzie zawsze piękna i młoda. Jeśli zrobi to dorosła kobieta odmłodnieje, wypięknieje i tyle samo będzie żyć.

  Szkockie syreny przybierały postacie fok! W morzach pływały właśnie pod tą postacią, a kiedy wychodziły na ląd zrzucały focze skórki i przebywały na lądzie w postaci pięknych dziewcząt. W tej postaci można je było zmusić do małżeństwa (podobnie jak w przypadku wił). Wystarczyło zabrać foczą skórkę i mówiąc dziewczynie , że się jej nie odda zmusić od poślubienia. Syrena zgadzała się i przez wiele lat żyła u boku człowieka w szczęściu i dając mu potomstwo. Jednak nadchodził czas kiedy syrena tęskniła za morzem. Wtedy prosiła swojego męża by oddał jej focza skórkę i pozwolił wrócić do morza (zazwyczaj mężowie zgadzali się). Czasem syrena sama, przypadkiem znajdowała swoją skórkę i przypominając sobie życie jakie niegdyś sama wiodła odchodzi do morza. W obu przypadkach może też zabrać z sobą swoje dzieci, aczkolwiek nie musi. Częściej nawet się zdarza, że potomkowie z takich związków zostają z ojcem. Według legend wiele szkockich rodów wywodzi się właśnie od syren.

Niemiecka Nixe jest pewnego rodzaju rzeczną syreną która wabi ludzi i ich topi. Mamy wśród nich i mężczyzn i kobiety. Mężczyźni mogą przybierać wiele różnych kształtów, wliczając w to: człowieka, rybę, i węża. Kobiety są pięknymi kobietami z ogonem ryby. Gdy są w ludzkiej postaci, mogą być rozpoznani po mokrych rąbkach ich ubrań. W niektórych kręgach kulturowych są uważane za złośliwe, a w innych za nieszkodliwe i przyjazne ludziom.

Motyw syren odnajdujemy też w lapońskich opowieściach. Z wyglądu nie różnią się od tradycyjnego przedstawienia, a i w przekazywanych historiach odnajdujemy znany motyw (tyczący się wspominanych: tennyo, niebianek, szkockich syren i wił). Jedna z legend kończy się jednak inaczej niż schemat zakłada. Opowiada ona o młodzieńcu, który pewnego raz udał się nad morze. Tam zaobserwował kąpiące się syreny. Młode dziewczęta myły się w morzu, a ich rybie ogony leżały pozostawione na brzegu (szczerze nie rozumiem powodu dla którego kąpiel owych istot się odbywała, skoro przez cały czas przebywały w morzu :/). Podszedł do nich i skradł jeden i ukrył go. Syrena do której należał nie mogła wrócić do pełnego morza, bez skradzionego przymiotu. Nie mając innego wyjścia zgodziła się go poślubić. Lata mijały, para żyła szczęśliwie doczekawszy się gromadki dzieci. Pewnego dnia, podczas nieobecności ojca (który jak co dzień wypłynął na połów) dzieci odnalazły nieznana im rzecz. Zaniosły zatem ją do matki. Ona rozpoznała w niej swój ogon. Natychmiast pobiegła nad morze przyodziała go i odpłynęła w dal. Była jednak pewna rzecz, która trzymała ja przy śmiertelnym życiu- jedno z jej dzieci było jeszcze maleńkie. Musiała zatem wracać by je karmić. Robiła to po kryjomu, późną nocą. Mąż zorientował się jednak w sytuacji i obmyślił plan, wg którego mógł zatrzymać swoją żonę na zawsze przy sobie. Nocą podejrzał ją wychodzącą z morza, a szczególną uwagę zwrócił na miejsce gdzie chowa swój ogon. Gdy odeszła by nakarmić dziecko, zabrał ogon i bardzo dobrze go ukrył. Tak, iż syrena nigdy go już nie odnalazła i nie powróciła na dno morza.

pokaz slajdów-muzyka ,,S&M'' i ,,California King Bed" Rihanna

czwartek, 26 maja 2011

Feniks

Feniks to mityczny ptak, uznawany za symbol słońca oraz wiecznego odradzania się życia.
W tradycji egipskiej feniks utożsamiany jest z Benu, ptakiem słońca, emblematem boga słońca Ra, a w mitach o Ozyrysie i Ra jest symbolem zmartwychwstania i nieśmiertelności. Jego złote i purpurowe upierzenie symbolizowało wschód Słońca w Egipcie.Podobno Feniks siadał tylko na paulowni cesarskiej , bo to drzewo posiada zdolność odradzania się ze ściętego pnia. był to ptak indyjski o purpurowo-złotym (ognistym) upierzeniu, który przebywał w powietrzu 500 lat. Po owym czasie miał przylatywać do Heliopolis w Egipcie, gdzie spalał się jakoby na ołtarzu świątyni na popiół. Jednak już następnego dnia miał się odradzać z popiołów (powiedzenie "jak feniks z popiołów"), a trzeciego - zupełnie dorosły - pozdrowiwszy kapłana, miał odlatywać na kolejne 500 lat. Według jeszcze innych podań zjawiał się co 1461 bądź 7006 lat.Na piramidach i mumiach egipskich często spotkać można jego podobiznę.
Herodot i Pliniusz, kronikarze rzymscy, nazywają go "arabskim ptakiem", ale przeważnie uważany jest za ptaka egipskiego.

Feniksy chińskie były przedstawiane jako władcy wszystkich ptaków. Feniksy rodzaju męskiego nazywano Feng, natomiast żeńskiego Huang. Współcześnie jednak nie czyni się takiego rozróżnienia i wszystkim feniksom przypisuje się rodzaj żeński (Huang), co umożliwia połączenie ich w parę ze smokiem chińskim, będącym rodzaju męskiego. Chińczycy Han często używają terminu Potomkowie Smoka dla określania swej tożsamości narodowej. Fenghuang znany jest też jako "Dostojny Kogut" (鶤雞, pinyin: yùnjī lub kūnjī). W kulturze Zachodu zazwyczaj nazywany jest "Chińskim feniksem", a czasami "Ptakiem Ho-ho" (od japońskiej nazwy hō-ō).Najczęstsze są przedstawienia fenghuangów atakujących węże swymi szponami i rozpostartymi skrzydłami. Fenghuangi opisuje się jako mające dziób koguta, twarz jaskółki, czoło kury, szyję węża, pierś gęsi, plecy żółwia, zad jelenia i rybi ogon. Jego ciało symbolizuje sześć ciał niebiańskich. Głowa oznacza niebo, oczy to słońce, plecy to księżyc, skrzydła to wiatr, stopy to ziemia, a ogon to planety. W upierzeniu fenghuanga występuje pięć podstawowych kolorów: czarny, biały, czerwony, zielony i żółty a głos jego zaś jest idealną harmonią pięciu dźwięków. Kąpiel bierze jedynie w najczystszych wodach wypływających z gór Kunlun, mieszka zaś w jaskini Tan, gdzie spędza noce. Towarzyszy mu trzysta sześćdziesiąt gatunków ptaków, które nieustannie składają mu hołd.Fenghuang, feniks chiński, nie jest powiązany z feniksem znanym w zachodnim świecie.Według starożytnych wierzeń chińskich feniks rodzi się na słońcu. Symbolizuje piękno oraz harmonię z naturą, opiekuje się również nowożeńcami. Posiada w sobie wszystkie istniejące pierwiastki, zarówno męskie jak i żeńskie, jest idealnym połączeniem yin i yang. Jego Rysunki feniksa zaczęły pojawiać się w Chinach 7 000 lat temu, często na żadach i amuletach o ciekawym kształcie i wyglądzie. Stanowiły totem dla szczepów zamieszkujących wschodnie tereny Chin w starożytności. Obecnie wysuwane teorie sugerują, że mogą to być wizerunki dużego prehistorycznego ptaka podobnego do strusia, powszechnie występującego w Chinach w czasach prehistorycznych.
  W czasach Dynastii Han (200 p.n.e.) feniks chiński był symbolem południowej strony świata. Przedstawiany był jako para ptaków - samiec (feng, 鳳), i samica (huang, 凰), stojące naprzeciw siebie. Fenghuang był też symbolem cesarzowej Chin, w parze ze smokiem chińskim reprezentującym cesarza. Mogło to wynikać ze zjednoczenia pod wspólnym władcą plemion zamieszkujących wschodnie i zachodnie Chiny. Feniks reprezentuje moc, jakiej niebiosa udzielają cesarzowi. Fenghuang umieszczony na domu jako dekoracja symbolizuje lojalność i szczerość jego mieszkańców. Lub inaczej, feniks jest umieszczany tylko tam, gdzie przestrzega się zasad, bez matactw czy korupcji (政治清明).
Fenghuang jest kojarzony bardzo pozytywnie. Jest symbolem cnoty i wdzięku. Pojawia się w spokojnych i szczęśliwych czasach, a ukrywa, gdy zbliża się niebezpieczeństwo.
W starożytnych Chinach feniksy często były przedstawiane na dekoracjach weselnych lub przedstawieniach rodziny cesarskiej, niezależnie od smoków. Wynika to z tradycyjnych chińskich wierzeń, według których smok chiński w parze z feniksem symbolizują idealną relację między małżonkami , co jest kolejnym odniesieniem do koncepcji yin i yang.

Garuda to Malezyjski feniks,  jedno z bóstw w hinduizmie i buddyzmie tybetańskim. W hinduizmie jest wierzchowcem (wahana) boga Wisznu. Przedstawiany jest jako złoty lub czerwony orzeł o ciele człowieka. Garuda jest bratem Aruny, woźnicy Surji, boga słońca. Symbolizuje nauki tajemne Wed. Jest śmiertelnym wrogiem Nagów.

W Japonii bóstwo to nosi nazwę Karura.
Ten mityczny ptak widnieje w godłach Tajlandii i Indonezji, ponadto narodowe linie lotnicze w Indonezji to ,,Garuda Indonesia".
 W grece dwupienną palmę i feniksa określano tym samym słowem, powiadano bowiem, że – jak ów ptak – drzewo umiera i odradza się ponownie. Również Rzymianie posługiwali się motywem feniksa dla oddania idei zmartwychwstania, a także nieprzemijalnej trwałości imperium. W mitologii greckiej i rzymskiej Feniks kończył życie ginąc w płomieniach, następnie po trzech dniach zmartwychwstaje, rodząc się jako piękny i młody ptak. Co ciekawe wizerunek feniksa wybijano na rzymskich monetach z napisem Aeternitas lub AION, a za Konstantyna Wielkiego: "Felix reparatio temporum".
Tacyt podaje, że feniks poświęcony jest słońcu i wyróżnia się swym wyglądem i barwą, symbolizując tych, którzy w raju cieszą się wieczną młodością i rozkoszą. Dożywszy zaś podeszłego wieku, feniks buduje gniazdo z wonnych korzeni, które zapala się w żarze słońca i spala w ogniu podsyconym trzepotem skrzydeł, a potem rodzi się na nowo z popiołów.

Symbolizm feniksa ma charakter ambiwalentny: jest ptakiem lunarnym poprzez skojarzenia z księżycem, ale i solarnym jako ognisty ptak. Traktowany jest jako ucieleśnienie delikatności, gdyż niczego nie zabija, żywi się jedynie rosą i swym dotknięciem niczego nie niszczy. Owidiusz pisze, iż łzy feniksa są kadzidłem, a jego krew balsamem.Ma magiczne właściwości, jego perliste łzy leczą. Ma niezwykle piękny głos, gdy śpiewa wszystkie ptaki do niego lgną i podążają za nim. Pieśń feniksa jest magiczna: uważa się, że dodaje odwagi ludziom "o czystym sercu", a napaja strachem serca nieczystych. Potrafi przenosić ogromne ciężary siłą woli. Odznacza się wielkimi rozmiarami. Na świecie żyje zawsze tylko jeden feniks. Istnieje wiele poglądów na temat jego wieku. Niektórzy twierdzą, że żyje 1000 lat, Pliniusz oblicza jego wiek na 660 lat, Herodot 540, Seneka 500, a Albertus na 350 lat. Inni twierdzą, że żyje on przez okres roku platońskiego czyli Wielkiego Roku. Jest to czas, jakiego potrzebują Słońce, Księżyc
i wszystkie planety, aby wrócić na miejsce, skąd wyruszyły.
Trwa on dwanaście tysięcy dziewięćset dziewięćdziesiąt cztery zwykłe lata. Wedle Starożytnych po upływie tego cyklu astronomicznego historia świata się powtórzy - ponieważ powtórzy się obieg planet.

Feniks jest więc zwierciadłem czy też obrazem Wszechświata.
Dlatego stoicy, greccy filozofowie, nauczali, że Wszechświat przez analogię do feniksa spala się w ogniu i nieustannie odradza.
.

Chrześcijaństwo zaadaptowało motyw feniksa jako symbolu zmartwychwstania: Chrystus, którego strawiły ognie męki, powstał na trzeci dzień, triumfując nad śmiercią. Również „feniks” w bestiariuszach ma to samo znaczenie symboliczne. Fizjolog podaje, że feniks żyje w Indiach i Arabii, a gdy ma 500 lat, leci do Libanu, nasącza swe skrzydła pachnącą żywicą i mknie do Heliopolis, gdzie spala się w ogniu na najwyższym ołtarzu świątyni słońca. Następnego dnia przychodzi kapłan, by usunąć popiół, i znajduje małego robaczka rozsiewającego wonny aromat. Po trzech dniach wyrasta z niego młody ptak, który na czwarty dzień pokrywa się piórami i podziękowawszy kapłanowi, odlatuje do domu. „Jest to symbol naszego Zbawiciela, który powiada: – Mam moc wyrzeczenia się życia i moc przywracania go z powrotem – ”. Aromat oznacza „słodycz boskiej łaski, jaka promieniuje ze Starego i Nowego Testamentu”. W okresie wczesnochrześcijańskim na cesarskich monetach często pojawiał się wizerunek feniksa jako antyczny emblemat związany z kultem solarnym. Feniksa przedstawiano również na rzymskich urnach z prochami zmarłych, skąd motyw ten został przejęty przez chrześcijan i wykorzystany w dekoracji katakumb.

Owidiusz, poeta rzymski pisał :

"Mówią, iż wąż z ludzkiego szpiku
się wylęga,
Kiedy zgnilizna w grobie
pacierza dosięga.
Tak jeden twór natury
w drugi się przeradza.
Lecz jest ptak, co sam ginie
i sam się rozpładza;
Syryjczyk zwie go Feniks.
Nie ziołami żyje,
Ale sokiem amonu lub mirry łzy pije.
Gdy pięć wieków przeminie,
Feniks kończy życie,
Wtedy w konarach dębu lub na palmy szczycie
Z pomocą szpon i dzioba gniazdo sobie ściele,
Kładzie weń wonne nardy i lawendy ziele
I razem z żółtą mirrą korę cynamonu,
I tak leżąc wśród woni, oczekuje zgonu.
Z grobu ojca, co razem jest kolebką syna,
Młody Feniks wiek równie długi rozpoczyna."

  W tradycjach o Henochu feniksy i chalkedry są chórem aniołów dorównującym rangą serafinom i cherubinom. Wspólnie "ciągną rydwan słońca, które przynosi ze sobą skwar i rosę. I wedle Bożego rozkazania zawracają, opuszczają się ku ziemi i wznoszą po nieboskłonie, siejąc światłość promieni". Feniksy, podobnie jak chalkedry, zamieszkują czwarte niebo i mają po dwanaście par skrzydeł. Henoch spotkał feniksy także w szóstym niebie, gdzie wraz z cherubinami "śpiewają jednym głosem, i nie milkną ich pienia, a Pan raduje się wejrzawszy na swe podnóże"Wszystko to stwierdza Charles (Enoch In "każe uważać feniksy za anioły". W Apokalipsie Barucha Feniks jest ptakiem (aniołem?), który, "rozpościerając skrzydła, bierze w siebie ogniste promienie, bo gdyby ich nie zacienił, słonecznego ognia nie ścierpiałby ród ludzki ani żadne stworzenie"Ten sam ptak budzi koguty na całej ziemi. W przed talmudycznej tradycji żydowskiej feniksy to gatunek ptaków, które jako jedyne wśród stworzeń, nie muszą umierać, aby dostać się do raju.Według innej żydowskiej legendy Ewa dała do spróbowania owoc z Drzewa Poznania Dobra i Zła nie tylko Adamowi, ale także "wszystkim zwierzętom i ptakom oprócz jednego. W rezultacie ptak ów, feniks, nigdy nie umiera"

Feniks był atrybutem Ozyrysa, Oriona, a także Dionizosa uratowanego jako płód przez ojca, Zeusa, z łona Semele, która spłonęła od piorunów swego boskiego kochanka.

   Pomimo wielu przekazów, jakie o tych niezwykłych stworzeniach przetrwały do naszych czasów, ciężko ustalić o nich coś konkretnego. Jednak wpływ feniksa jest odczuwalny w kulturze do dziś. Stał się on nawet częścią chrześcijańskiej symboliki, w której reprezentuje śmierć, zmartwychwstanie oraz życie wieczne. Popularne jest również powiedzenia „odrodził się jak feniks z popiołów”, które odnosi się do człowieka, któremu udało się przekonać przeciwności losu.

Jak pod każdym postem tak i tu również zamieszczam pokaz slajdów z podkładem muzycznym tu-Linkin Park,,In the end" Życzę miłego oglądania ..Pozdro dla ludzi z wyobraźnią:-)

środa, 25 maja 2011

Jednorożec

   Jednorożec to stworzenie często pojawiające się w mitach i legendach.
Pierwotnie jednorożca nazywano osłem indyjskim, koniem indyjskim, lub kartazoonem.
Z czasem Grecy nadali mu nazwę monoceros, czyli jednoróg (monos + keras), Rzymianie zaś nazwali go unicornis (unis + cornu). Od nazwy łacińskiej zaś wzięły się inne - angielska unicorn, hiszpańska unicornio, niemiecka Einhorn, rosyjska odinorog, czy francuska licorne.W Polsce zwany był też niekiedy głoworożcem.
   Cechą charakterystyczną, której zawdzięcza nazwę jest jeden róg wyrastający pośrodku czoła. Najwcześniej jednorożca opisał Ktezjasz w V-IV w. p.n.e.. W wiekach średnich przedstawiano jednorożca z łbem i korpusem białego (rzadziej czerwono-czarnego) konia, dodając niekiedy nogi jelenia, lwi ogon.
   Jednorożca uważano za jedyne zwierzę odważające się atakować słonia, mające tak ostre kopyta, że jedno ich uderzenie rozcina słoniowi brzuch.Według innych wierzeń pokonywał słonia dzięki niewyobrażalnej twardości swego rogu. 
   
W mitologii greckiej jednorożec był obecny jako sługa dziewiczych bogini.Artemida,bogini świata roślinnego i zwierzęcego, złapała osiem tych stworzeń i zaprzęgła je do swojego rydwanu.W mitologii greckiej mowa jest również o  Amalthei , która była kozą, karmiącą Zeusa. Pewnego dnia Zeus urwał jej jeden róg pozostawiając zwierzę jednorogie. Z rogu który został zaczęło sypać się jedzenie i jest to właśnie słynny Róg Obfitości.
   Mitologia chińska mówi, iż pierwszy Jednoróg – Kilin- pojawił się na świecie blisko 5000 lat temu, z księgą na grzbiecie, by nauczyć cesarza Fu Hsi sztuki pisania.Następne pojawiał się kolejno w latach: 2697 p.n.e. oraz około roku 1995 p.n.e. cesarzom Huang Dioraz Yao, jako zwiastuni długich i spokojnych rządów. W
chińskich wierzeniach symbolizował on pięć żywiołów, a także jedność yin i yang. Odznaczał się dobrocią i współczuciem w stosunku do wszystkiego, co żyje. Żywił się wyłącznie roślinami, których już na ziemi nie ma. Jego imię powstało z połączenia Ki - Jednorożca męskiego i Lin –Jednorożca żeńskiego.
   Japończycy określali Jednorożca mianem Kirim i przypisywali mu umiejętność wykrywania winy.Również jego wygląd nieco się różnił,opisywano go bowiem jako byka z długą i gęstą grzywą. 
   Imieniem Karkadann ochrzcili Jednorożca Arabowie. Również tu spotykamy się z mistycznymi właściwościami jego rogu, który chronił przed jadem skorpiona, a spożywanie jego mięsa pozwalało opętanym wyzwolić się od demonów. 
   Różne opinie wygłaszano odnośnie do temperamentu jednorożców. Według jednych był on zwierzęciem srogim i do tego bardzo silnym, według innych łagodnym i skorym do swawoli.Podobno Ogiery cechowała duma oraz niewymowna dzikość a Klacze były nieco spokojniejsze.
   Najlepszymi czasami dla jednorożców było średniowiecze.
Jednorożec potrafi nieomylnie natrafić na wodopój.Wierzono wówczas, że róg tego stworzenia, ma magiczną moc.Róg jednorożca, zwany alikornem, był probierzem trucizn i jednocześnie antidotum na nie, nic dziwnego zatem, iż był towarem usilnie poszukiwanym i cenionym zwłaszcza przez koronowane głowy i książąt, którzy posiadali wykonane z niego naczynia do wykrywania zatrutego wina.

Czy róg jest prawdziwy, sprawdzano zakreślając okrąg wokoło skorpiona, pająka lub jaszczurki, które - jeśli róg nie był fałszywy - nie mogły z niego uciec. Prawdopodobnie sprzedawane wtedy rogi pochodziły od narwali. Pierwsze ślady wiary w lecznicze właściwości rogów można znaleźć już w 4 roku p.n.e. Największą moc jednak przypisywano karbunkułowi – rubinowi, tworzącemu się w podstawy rogu jednorożców, a będącemu ich skrystalizowaną krwią.Uważano go za remedium na wszelakie dolegliwości i choroby. Stąd rzekome zastosowanie rogu jednorożca w medycynie średniowiecznej i alchemii. Wielu dawnych aptekarzy chwaliło się posiadaniem w swoich sklepach, najczęściej sproszkowanego, rogu tego legendarnego stworzenia, na kupno którego naciągali bezlitośnie, ślepo wierzących opowieściom klientów. Oczywistym jest, że róg ów był "niezwykle trudny do zdobycia" co znajdowało poparcie w cenie jaką liczono sobie za ten "niezawodny lek na wszystko".Sam róg wyglądał różnie. W początkowych ‘wersjach’ był czarny u podstawy, następnie żółty, a dopiero końcówka świeciła bielą.            
   Nie tylko jednak róg jednorożca był ceniony. Pasy wykonane ze skóry tego stworzenia chroniły posiadacza przed zarazami. Z jego włosów natomiast miało się jakoby wyrabiać się cięciwy łuków, co znów przydawało zuchwałym powodu do przechwałek.Wątroba, po utarciu z żółtkami jaj, leczyła trąd, a z sproszkowane kopyta niwelować miały działanie wszelkich trucizn.
   

Na złapanie jednorożca istniał tylko jeden sposób.
W Fizjologu znajdujemy opis "świętego polowania" lub inaczej "dziewiczych sideł": "Czystą dziewicę w pięknych szatach prowadzono w odludne, ale odwiedzane przez jednorożce miejsce w lesie. Stwór, nieledwie poczuwszy jej obecność, przybiegał, by zasnąć z łagodnie złożoną na jej kolanach głową, stając się łatwym łupem myśliwych, którzy wtedy dopiero pojawiali się, by zabrać go na dwór królewski i otrzymać w zamian skarby" .W klatce nie przeżywał długo, umierając z tęsknoty za wolnością i pięknem przyrody.Według innych wersji dziewica musiała być naga, a w niektórych wypadkach przywiązana do drzewa.Wizerunek dziewicy z jednorożcem na kolanach był powszechnym motywem sztuki sakralnej, zwłaszcza w witrażownictwie, symbolizującym triumf cnoty.
     Jednorożce posiadały również rozległe umiejętności
Niektórzy przypisywali jednorożcom zdolności do zmiany postaci. Pojawia się tutaj pewne zróżnicowanie, gdyż stworzenia te mogły przyjmować jedną, kilka lub nieskończenie wiele kształtów, nawet ludzką postać. Gdzie tylko spoczęły ich kopyta wykwitały niesamowite rośliny o niesamowitych kształtach i kolorach. Stworzenia te były znane również z swojej szybkości oraz wdzięku. Potrafiły prześcignąć nawet najbardziej gibkiego konia, a w gracji nie przerósł ich nikt
Były bardzo opiekuńcze w stosunku do swojego potomstwa.
Młode jak u większości nieparzystokopytnych niedługo po porodzie stawały na własnych nogach i już od pierwszych dni podążały za matka w razie potrzeby z godną podziwu prędkością. 
  





 Rzadko ( ale jednak ) spotykamy się również z czarnym Jednorożcem. Ma on większą i masywniejszą głowę od jego jaśniejszych krewnych. Jego grzywa jest gęstsza, a róg srebrny. Sylwetką przypomina bardziej konia pociągowego z mocno owłosionymi pęcinami. Jest zagorzałym samotnikiem i bardzo zaciekle broni swojego terytorium. Jego słuch znacznie przewyższa umiejętności każdego innego stworzenia, jest również szybszy i wytrzymalszy od Jednorożca Białego. Ze względu na kolor swojej sierści ( który jest podobno czarny z powodu zbyt długiego przebywania w pobliżu czarnej magii) jest nader często nazywany posłannikiem Szatana lub krwawym kanibalem, jedzącym swoich pobratymców. Na szczęście nie wszyscy tak myślą. Uznano bowiem Jednorożca maści hebanu za mitycznego i jedynego przywódcę wszystkich magicznych stworzeń. Podobno ziemię zamieszkuje obecnie zaledwie jeden przedstawiciel tego gatunku, który strzeże wejścia do świata zamieszkiwanego przez jego białych braci przed ciekawością i chciwością ludzi. 

   Istnieje legenda mówiąca o tym, iż Jednorożce były darem dla mądrego i sprawiedliwego króla od bogini lasu. Królestwo, o którym mowa nie miało wrogów, nie prowadziło wojen, a poddani żyli w dostatku i szczęściu umierając jedynie ze starości. Pewnego dnia do królestwa przybył chciwy kupiec. Będąc zauroczonym pięknem i szlachetnością Jednorożców postanowił je odkupić. Oczywiście władca nie zgodził się, więc złodziejaszek umyślił sobie je wykraść. Zakradł się nocą do miejsca ich spoczynku i ukradł je (nie wiadomo jak, ale pewnie skusił je dziewicą). Parę dni później obywatele królestwa zaczęli umierać na nikomu nieznaną zarazę, a granicę kraju przekroczyły wojska obcego królestwa, w wiadomym celu. Mądry i rozsądny król udał się do bogini lasu i powiedział jej o stracie. Ta rozzłościła się strasznie na króla i odebrawszy złodziejowi swoje piękne zwierzęta umieściła je na niebie w postaci gwiazdozbioru, by każdy mógł je oglądać. I jak to w każdej bajce bywa, tak i tu, zło zostało należycie ukarane. Złodziej został zamieniony w kamień i postawiony tak, by mógł przez całą wieczność przyglądać się swoim upragnionym Jednorożcom.Inna legenda mówi o Jednorożcu-wybawcy, ratującym zmęczone i spragnione zwierzęta oczyszczając swoim rogiem zatrutą (przez jad wężowy) sadzawkę. W okresie Średniowiecza często przytaczano tę opowieść twierdząc, iż symbolizowała ona duchowe oczyszczenie człowieka.
   Posiadać Jednorożce  mógł tylko człowiek o czystym sercu oraz dziewice - panny, które nie zaznały jeszcze mężczyzny. Natomiast te, które tylko udawały dziewictwo zostawały krwawo mordowane przy pomocy kopyt i rogu. Podobno do pierwszego spotkania Jednorożca z dziewicą doszło przez przypadek, kiedy łowca Jednorożców zabrał na polowanie swoją młodszą siostrę. Jego zdumienie zdawało się nie mieć granic, gdy zauważył, iż wobec jego siostry [ oczywiście dziewicy ] zwierz złagodniał, począł się łasić i przymilać, po czym położył na jej łonie głowę i zasnął. Łowca odciął mu więc róg i pozostawił w lesie, w stanie błogiej nieświadomości. Powróciwszy do rodzinnej wioski opowiedział o odkryciu rodzinę, ta powiedziała to sąsiadom, ci rozgadali to dalej i tak oto opowieść rozrosła się do miary legendy.
Samego Jednorożca mógł zobaczyć każdy, lecz nie było to łatwe, gdyż one same zazdrośnie strzegły swych tajemnic. Ich domy ( legowiska ? ) mieściły się w głębi puszcz i zagajników leśnych, często w otoczeniu jezior.
Dopiero w Średniowieczu Jednorożec przeobraził się w to, co widzimy dzisiaj. W białe, pełne wdzięku i piękna stworzenie. Najbardziej znanym dziełem sztuki z tego okresu jest cykl arrasów „Dama z Jednorożcem” ( sześć dzieł ) powstałych w Brukseli w około 1500 r. a które dziś możemy oglądać w Muzeum Średniowiecza Cluny w Paryżu. Pierwsze pięć gobelinów reprezentuje zmysły: wzrok, słuch, smak, powonienie i dotyk. Szósty gobelin przedstawiający sublimację wszystkich tych zmysłów, opatrzony jest mottem „A mon seul desir”,
w języku francuskim co znaczy po polsku „Mojemu jedynemu pragnieniu”.

A oto kilka zdjęć jednorożców z podkładem muzycznym,,Talking to the moon"-Bruno Mars  
Miłego oglądania..jeśli chcecie( i jeśli się da bo tego nie wiem.. ) możecie sobie ściągnąć :-)to moja własna prezentacja i jak na razie niema jej nigdzie indziej